kilka godzin pozniej poszlismy odprowadzic ciocie na autobus i znowu ucialem sobie drzemke, bo na tym swiecie jest tyle ciekawych i nowych rzeczy, ktore teraz zauwazam, ze strasznie mnie to wszystko zmeczylo a jak dotarlismy do domku mama mnie na ogrod wystawila i tam sie obudzilem... i czekalem na tatusia az wroci z pracy i w koncu sie pojawil i bylem juz szczesliwy, bo jak zawsze wzial mnie na raczki i sie ze mna chwilke pobawil
a rano jak sie obudzilem mama wziela mnei do swojego duzegoo lozka i spalem razem z nia, fajnie sie z nia spi :) a pozniej jak sie juz wyspalem przyszla do mnie ciocia z malenka Amelka w brzuniu, niecierpliwie czekam na nia az sie pojawi, bede sie mial z kim bawic i bedzie fajowo
w nocy po jedzonku mamusia znowu kazala mi cwiczyc, eh ciezkie to zycie czasem, no i tak podnosilem sie kilka razy a mama i tata byli ze mnie bardzo dumni :)
no ale ostatecznie udalo sie im i oto jaki jest efekt koncowy, mam swoja pierwsza powazna fote :) mama i tak nadal nie rozumie po co mi paszport... za rok i tak przeciez nikt mnie nie pozna na tym zdjeciu :O
i ciag dalszy zmagan... juz prawie sie poddali...
ostatnio rodzice mieli bojowe zadanie zrobienia mi fotki do paszportu, a tak to mniej wiecej wygladalo... :)
czwartek, 30 sierpnia 2007
jestem juz coraz wiekszy i prawie sie nie mieszcze do gondolki, mamusia zaczela mnie wozic w samej spacerowce i ostatnio zabrala mnie na fajny spacerek, po raz pierwszy moglem sobie swiat poogladac, no ale tak sie zmeczylem ze ucialem sobie mala drzemke w parku a po poludniu zaprzyjaznialem sie z moimi wiszacymi kumplami, coraz bardziej ich lubie tylko ta zyrafa tak daleko
jakis czas temu odkrylem tez raczki, i juz wiem do czego sluza :) trzeba wsadzic do buzi i ssac, ale pychotka
oo i jak szeroko juz usta potrafie otwierac
jezyk tez juz umiem pokazywac, tatus i dziadek mnie uczyli :)